Zamknij

Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

Informujemy, że nasze witryny wykorzystują pliki cookies w celu dostarczenia usług i informacji najwyższej jakości. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

sobota, 30 stycznia 2016

ZIMOWY  TURYSTYCZNY PLAN B - Wyspy Kanaryjskie

bar przy Playa Blanca
Nie ma śniegu? Trudno. Na ferie szkoda 

siedzieć w domu. Na rower trochę za bardzo 

wieje, a jak wieje to myślę o Lanzarotte. 

Ogólnie jak ktoś zapyta jak było na Lanzarotte 

to odpowiadam, że wiało, ale okazuje się, że 

to wyspa nie tylko dla surferów ;-)





To również wyspa dla fanów dobrego wina (pewnie żona chętnie 

pojedzie), wielbicieli przyrody, geologów i ogólnie ciekawy kierunek

dla tych co chcą pobyć w tropikach, dobrze pojeść i po prostu 

miło spędzić czas.




Jednakże w związku z tym, że są ferie jest to idealny kierunek dla 

rodzin z dziećmi. Nic tak wspaniale nie działa na wyobraźnię dzieci 

jak wycieczka do rezerwatu Timanfaya. Wodne gejzery, ogień 

wydostający się ze szczelin, parząca w nogi ziemia i wszechobecna 

zastygnięta lawa sprawiają, że nawet te kilkunastoletnie dzieci 

zaczynają się zastanawiać co to za miejsce. Dodatkowe opowieści 

przewodnika o niedawno wygasłym wulkanie, podsycają atmosferę i 

mamy zagwarantowane niezapomniane przeżycia dla naszych 

dzieci. W sumie mi podobało się bardziej ;-)




El Golfo
widok z balkonu na deptak i skalistą plażę






charakterystyczne czerwone zbocza gór wulkanicznych
po palmie widać jak tam wieje :-)

plantacja winogron dla produkcji wina


zdjęcia: Tomasz Gawroński